Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka)
#63
//mały edit
Mariusz zrobił sobie loda z polewą Żelkową. Następnego dnia zjadł go, a następnie zjadł znowu. Rano wszedł na drzewo, nagle zobaczył, że jego dom zaczął płonąć, bo zostawił zimne lody na wieczornym balu żółwi błotnych żelków. Okazało się, że nie lubi lodów i chomików, bo miał złe rzeczy, które wykorzystywał w domu, który jest z żelków "Haribo" owocowych, dlatego Ewe zrobiła sobie remont domu, ponieważ chciała stworzyć sypialnie na lewo od salonu, którego nie było na tej planecie zainfekowanej ebolą, bo tak chciał admin, który nie lubił Mateuu. Kiedy był nad rzeką żelków...
  Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) - przez Varille - 12-21-2014, 20:13

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości