12-08-2014, 15:12
Mariusz zrobił sobie loda z polewą Żelkową. Następnego dnia zjadł go, a potem zjadł znowu. Rano wszedł na drzewo i nagle zobaczył, że jego dom zaczął płonąć, ponieważ zostawił zimne lody na wieczornym balu.
zelkow
zelkow