05-09-2014, 18:01
Idziesz do drogerii.
TY: Dzień dobry, mogę kupić doładowanie za 15 zł?
KASJERKA: NIE.
T: A może jednak?
K: Ok, za ile?
T: No, 15 zł.
K: Ale..
T: ?
K: Jesteś pewien?
T: Nom, tak mi na forum mówili.
K: Jakim forum?
T: Sky-Land.pl
K: A, znam, wyczepiste forum, dobrze Ci poradzili.
T: Ile płacę?
K: A... ile masz?
T: 15 zł.
K: No, powiedzmy, że Ci starczy.
T: To mogę już to doładowanie, przecież zapłaciłem?
K: NIE.
T: Ale... jesteś pewna?
K: NIE.
T: To... mogę?
K: No, ok...
T: Do widzenia.
K: Raus.
Innymi słowy, idź do kiosku.
TY: Dzień dobry, mogę kupić doładowanie za 15 zł?
KASJERKA: NIE.
T: A może jednak?
K: Ok, za ile?
T: No, 15 zł.
K: Ale..
T: ?
K: Jesteś pewien?
T: Nom, tak mi na forum mówili.
K: Jakim forum?
T: Sky-Land.pl
K: A, znam, wyczepiste forum, dobrze Ci poradzili.
T: Ile płacę?
K: A... ile masz?
T: 15 zł.
K: No, powiedzmy, że Ci starczy.
T: To mogę już to doładowanie, przecież zapłaciłem?
K: NIE.
T: Ale... jesteś pewna?
K: NIE.
T: To... mogę?
K: No, ok...
T: Do widzenia.
K: Raus.
Innymi słowy, idź do kiosku.