Na wesoło. Sen po kurczaku z rożna.
#12
Ja z kolei miałem bardziej porąbany sen:

Miejscowy sprzedawca zaczął prowadzić lodziarnię (bez skojarzeń). Posiadał jakiś tajny przepis na lody. Nie wiadomo dlaczego w tym śnie pracowałem w agencji szpiegowskiej (wtf?). Dostałem zadanie aby go ukraść ów przepis.

To się zgodziłem, i idę zrobić rozeznanie.

Zwykła budka z lodami, nic ciekawego.

To w nocy idę ukraść ten przepis, wbijam przez dach. Patrzę - korytarz, po jednej i dlugiej stronie rząd kiblów (?!). No to idę dalej. Patrzę - przepis. Zero zabezpieczeń. To go biorę. Nagle coś zgrzytnęło gdy go podniosłem. Z kibli zaczęły wychodzić wiry wodne z rekinami serfującymi na nich (WTF). To spadam w stronę wyjścia, woda po szyję, usiłuję ratować przepis przed zamoczeniem. Woda coraz wyżej. W końcu drzwi nie wytrzymały i pękły, woda się wylała na ulicę, ja mokry, przepis cały. A rekiny mnie nie pogryzły, bo jeden utknął głową w kiblu i reszta się przyglądała.

Wracam przemoczony, oddaję przepis. Nagroda 10000$. Nice.

W nocy obudził mnie... gadający zeszyt. Darł się jak opętany. Nagle coś mnie zaczęło dusić... I się obudziłem, nie mogąc się ruszyć. Zmora senna.

Ta historia przydarzyła sie naprawdę jednemu gościowi z południowej polski, który zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Mi się to przyśniło.

Nic z tego opowiadania nie jest zmyślone.
Niedostępny


Wiadomości w tym wątku
Na wesoło. Sen po kurczaku z rożna. - przez tereb0 - 01-13-2013, 08:51
RE: Na wesoło. Sen po kurczaku z rożna. - przez TheGardenPL - 08-25-2013, 11:31

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości