08-16-2017, 11:40
Też mam prawo do podawania konstruktywnej krytyki. Podaję ją raz za razem, ale czuję się ignorowany (nie to, że jestem Alfą i Omegą i że każdy ma mnie słuchać). Prawie zawsze: Niezależnie od tego czy to 2 lata temu, czy to teraz. Co bym nie powiedział, zawsze znajdzie się głos nieuzasadnionej krytyki. Co to znaczy "nic nie zrobisz"? Co to znaczy "to serwer cichuska on decyduje"? I co to znaczy "zachowujesz sie jak dziecko"? Jeśli to ma mnie zagiąć: to nie - to mnie niestety tylko nakręci.
Chyba się już wyżaliłem i wylamentowałem.
Chyba się już wyżaliłem i wylamentowałem.