Forum | Sky-Land.pl | Sieć Serwerów Minecraft 1.8 - 1.20
Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) - Wersja do druku

+- Forum | Sky-Land.pl | Sieć Serwerów Minecraft 1.8 - 1.20 (https://forum.sky-land.pl)
+-- Dział: Inne (https://forum.sky-land.pl/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Off-topic (https://forum.sky-land.pl/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) (/showthread.php?tid=11897)



RE: Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) - Asriel - 12-27-2014

Sebastiana...


RE: Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) - Varille - 12-27-2014

Mariusz zrobił sobie loda z polewą Żelkową. Następnego dnia zjadł go, a następnie zjadł znowu. Rano wszedł na drzewo, nagle zobaczył, że jego dom zaczął płonąć, bo zostawił zimne lody na wieczornym balu żółwi błotnych żelków. Okazało się, że nie lubi lodów i chomików, bo miał złe rzeczy, które wykorzystywał w domu zrobionego z żelków "Haribo" owocowych, dlatego Ewe zrobiła sobie remont domu, ponieważ chciała stworzyć sypialnie na lewo od salonu, którego nie było na tej planecie zainfekowanej ebolą, bo tak chciał admin, który nie lubił Mateuu. Kiedy był nad rzeką żelków, skoczył do wielkiego, zielonego morza pełnego zimnych krewetek żyjących w Morzu Martwym do kilku miesięcy, więc po kilku miesiącach morze odżyło. Nagle wokoło morza był sztorm, który zniszczył znaczną cześć nawiedzonego domu w Głuchołazach nieopodal ciemnego lasu. Nazajutrz znalazł martwe żelki zamarznięte koło domu Sebastiana ogrodu...


RE: Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) - Rider - 12-27-2014

Jego starej xD


RE: Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) - Frost - 12-27-2014

... Pomińmy


Mariusz zrobił sobie loda z polewą Żelkową. Następnego dnia zjadł go, a następnie zjadł znowu. Rano wszedł na drzewo, nagle zobaczył, że jego dom zaczął płonąć, bo zostawił zimne lody na wieczornym balu żółwi błotnych żelków. Okazało się, że nie lubi lodów i chomików, bo miał złe rzeczy, które wykorzystywał w domu zrobionego z żelków "Haribo" owocowych, dlatego Ewe zrobiła sobie remont domu, ponieważ chciała stworzyć sypialnie na lewo od salonu, którego nie było na tej planecie zainfekowanej ebolą, bo tak chciał admin, który nie lubił Mateuu. Kiedy był nad rzeką żelków, skoczył do wielkiego, zielonego morza pełnego zimnych krewetek żyjących w Morzu Martwym do kilku miesięcy, więc po kilku miesiącach morze odżyło. Nagle wokoło morza był sztorm, który zniszczył znaczną cześć nawiedzonego domu w Głuchołazach nieopodal ciemnego lasu. Nazajutrz znalazł martwe żelki zamarznięte koło domu Sebastiana ogrodu żony


RE: Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) - Varille - 12-27-2014

Mariusz zrobił sobie loda z polewą Żelkową. Następnego dnia zjadł go, a następnie zjadł znowu. Rano wszedł na drzewo, nagle zobaczył, że jego dom zaczął płonąć, bo zostawił zimne lody na wieczornym balu żółwi błotnych żelków. Okazało się, że nie lubi lodów i chomików, bo miał złe rzeczy, które wykorzystywał w domu zrobionego z żelków "Haribo" owocowych, dlatego Ewe zrobiła sobie remont domu, ponieważ chciała stworzyć sypialnie na lewo od salonu, którego nie było na tej planecie zainfekowanej ebolą, bo tak chciał admin, który nie lubił Mateuu. Kiedy był nad rzeką żelków, skoczył do wielkiego, zielonego morza pełnego zimnych krewetek żyjących w Morzu Martwym do kilku miesięcy, więc po kilku miesiącach morze odżyło. Nagle wokół morza był sztorm, który zniszczył znaczną cześć nawiedzonego domu w Głuchołazach nieopodal ciemnego lasu. Nazajutrz znalazł martwe żelki zamarznięte koło domu i ogrodu żony Sebastiana...


RE: Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) - Mimik888 - 12-28-2014

Mariusz zrobił sobie loda z polewą Żelkową. Następnego dnia zjadł go, a następnie zjadł znowu. Rano wszedł na drzewo, nagle zobaczył, że jego dom zaczął płonąć, bo zostawił zimne lody na wieczornym balu żółwi błotnych żelków. Okazało się, że nie lubi lodów i chomików, bo miał złe rzeczy, które wykorzystywał w domu zrobionego z żelków "Haribo" owocowych, dlatego Ewe zrobiła sobie remont domu, ponieważ chciała stworzyć sypialnie na lewo od salonu, którego nie było na tej planecie zainfekowanej ebolą, bo tak chciał admin, który nie lubił Mateuu. Kiedy był nad rzeką żelków, skoczył do wielkiego, zielonego morza pełnego zimnych krewetek żyjących w Morzu Martwym do kilku miesięcy, więc po kilku miesiącach morze odżyło. Nagle wokół morza był sztorm, który zniszczył znaczną cześć nawiedzonego domu w Głuchołazach nieopodal ciemnego lasu. Nazajutrz znalazł martwe żelki zamarznięte koło domu i ogrodu żony Sebastiana, ponieważ


RE: Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) - Croxx - 12-28-2014

Mariusz zrobił sobie loda z polewą Żelkową. Następnego dnia zjadł go, a następnie zjadł znowu. Rano wszedł na drzewo, nagle zobaczył, że jego dom zaczął płonąć, bo zostawił zimne lody na wieczornym balu żółwi błotnych żelków. Okazało się, że nie lubi lodów i chomików, bo miał złe rzeczy, które wykorzystywał w domu zrobionego z żelków "Haribo" owocowych, dlatego Ewe zrobiła sobie remont domu, ponieważ chciała stworzyć sypialnie na lewo od salonu, którego nie było na tej planecie zainfekowanej ebolą, bo tak chciał admin, który nie lubił Mateuu. Kiedy był nad rzeką żelków, skoczył do wielkiego, zielonego morza pełnego zimnych krewetek żyjących w Morzu Martwym do kilku miesięcy, więc po kilku miesiącach morze odżyło. Nagle wokół morza był sztorm, który zniszczył znaczną cześć nawiedzonego domu w Głuchołazach nieopodal ciemnego lasu. Nazajutrz znalazł martwe żelki zamarznięte koło domu i ogrodu żony Sebastiana, ponieważ Janusz Radziwiłł


RE: Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) - FLP - 12-28-2014

Mariusz zrobił sobie loda z polewą Żelkową. Następnego dnia zjadł go, a następnie zjadł znowu. Rano wszedł na drzewo, nagle zobaczył, że jego dom zaczął płonąć, bo zostawił zimne lody na wieczornym balu żółwi błotnych żelków. Okazało się, że nie lubi lodów i chomików, bo miał złe rzeczy, które wykorzystywał w domu zrobionego z żelków "Haribo" owocowych, dlatego Ewe zrobiła sobie remont domu, ponieważ chciała stworzyć sypialnie na lewo od salonu, którego nie było na tej planecie zainfekowanej ebolą, bo tak chciał admin, który nie lubił Mateuu. Kiedy był nad rzeką żelków, skoczył do wielkiego, zielonego morza pełnego zimnych krewetek żyjących w Morzu Martwym do kilku miesięcy, więc po kilku miesiącach morze odżyło. Nagle wokół morza był sztorm, który zniszczył znaczną cześć nawiedzonego domu w Głuchołazach nieopodal ciemnego lasu. Nazajutrz znalazł martwe żelki zamarznięte koło domu i ogrodu żony Sebastiana, ponieważ Janusz Radziwiłł pojechał (do...)


RE: Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) - Croxx - 12-28-2014

Mariusz zrobił sobie loda z polewą Żelkową. Następnego dnia zjadł go, a następnie zjadł znowu. Rano wszedł na drzewo, nagle zobaczył, że jego dom zaczął płonąć, bo zostawił zimne lody na wieczornym balu żółwi błotnych żelków. Okazało się, że nie lubi lodów i chomików, bo miał złe rzeczy, które wykorzystywał w domu zrobionego z żelków "Haribo" owocowych, dlatego Ewe zrobiła sobie remont domu, ponieważ chciała stworzyć sypialnie na lewo od salonu, którego nie było na tej planecie zainfekowanej ebolą, bo tak chciał admin, który nie lubił Mateuu. Kiedy był nad rzeką żelków, skoczył do wielkiego, zielonego morza pełnego zimnych krewetek żyjących w Morzu Martwym do kilku miesięcy, więc po kilku miesiącach morze odżyło. Nagle wokół morza był sztorm, który zniszczył znaczną cześć nawiedzonego domu w Głuchołazach nieopodal ciemnego lasu. Nazajutrz znalazł martwe żelki zamarznięte koło domu i ogrodu żony Sebastiana, ponieważ Janusz Radziwiłł pojechał na Litwę


RE: Niekończąca się opowieść(c.d. Starego watka) - Mimik888 - 12-31-2014

Mariusz zrobił sobie loda z polewą Żelkową. Następnego dnia zjadł go, a następnie zjadł znowu. Rano wszedł na drzewo, nagle zobaczył, że jego dom zaczął płonąć, bo zostawił zimne lody na wieczornym balu żółwi błotnych żelków. Okazało się, że nie lubi lodów i chomików, bo miał złe rzeczy, które wykorzystywał w domu zrobionego z żelków "Haribo" owocowych, dlatego Ewe zrobiła sobie remont domu, ponieważ chciała stworzyć sypialnie na lewo od salonu, którego nie było na tej planecie zainfekowanej ebolą, bo tak chciał admin, który nie lubił Mateuu. Kiedy był nad rzeką żelków, skoczył do wielkiego, zielonego morza pełnego zimnych krewetek żyjących w Morzu Martwym do kilku miesięcy, więc po kilku miesiącach morze odżyło. Nagle wokół morza był sztorm, który zniszczył znaczną cześć nawiedzonego domu w Głuchołazach nieopodal ciemnego lasu. Nazajutrz znalazł martwe żelki zamarznięte koło domu i ogrodu żony Sebastiana, ponieważ Janusz Radziwiłł pojechał na Litwę aby pomóc